TOP 3 moich ulubionych samoopalaczy do ciała. Piękna opalenizna bez smug

Dziewczyny,

Nienaturalne rozprowadzanie samoopalacza, brązowe plamy, okropny pomarańczowy odcień opalenizny… to istna masakra! I na pewno spotkało to niejedną z nas.

W obawie przed smugami często w ogóle nie sięgamy po samoopalacze, lecz po delikatnie brązujące balsamy i mgiełki. To faktycznie łatwe i bezpieczne. Jednak dzięki tym kosmetykom piękna, wakacyjna opalenizna jest na wyciągnięcie ręki!

Moje ulubione kosmetyki brązujące

1# St. Tropez x Ashley Graham, 178,99 zł

To jedna z najpopularniejszych marek, która produkuje kosmetyki brązujące. Ze współpracą z modelką Ashley Graham powstała prawdziwa perełka. A że naprawdę ją uwielbiam i widziałam mnóstwo pozytywnych recenzji tego samoopalacza, musiałam go wypróbować.

Jestem pod ogromnym wrażeniem. Zestaw pianka samoopalająca + rękawica do aplikacji to koszt około 180 zł. Jednak warto, bo produkt świetnie rozprowadza się na skórze. Kolor samoopalacza jest nie za ciepły, nie za chłodny. To delikatny, piękny karmel. A pianka ma formułę bitej śmietany, przepięknie pachnie, rozświetla skórę. To naprawdę zachęca do użycia!

Kosmetyk jest najbardziej wyrazisty około 3 dni po aplikacji, opalenizna utrzymuje się nawet tydzień. Nie ma żadnych plam, a produkt delikatnie, stopniowo blednie. Polecam baaaaaardzo.

2# Badi Body 1 Hour Express, 149 zł

Cudo! Produkt od Ashley jest świetny i odpowiedni na każdą porę roku. Natomiast ten samoopalacz jest typowo na lato. Imituje opaleniznę po całodziennym plażowaniu. To ładny kolor brązu, jednak bardziej oliwkowy od poprzedniego kosmetyku.

Kosmetyk również ma formułę pianki, bardzo łatwo się go aplikuje. Trzeba dozować go nieco delikatniej na stopach, kolanach i dłoniach. Już po godzinie widać bardzo naturalną opaleniznę. Wystarczy pozostawić preparat na ciele na 3 godziny, a po zmyciu pozostaje naprawdę ładny, przyjemny kolor skóry. Brawo!

3# Lajuu by Weronika Rosati, 129-139 zł

To wegański, naturalny, polski produkt w przepięknym opakowaniu. Aż chce się go wypróbować. Mam dwa kremy brązujące, które mają bardzo dobre składy bogate w witaminy i oleje i przyjemne zapachy tropikalne.

Wyróżnia je odcień brązu i jakość. To najlepszy samoopalacz, jakiego kiedykolwiek używałam. Pozostawia naturalną, piękną, wyraźną opaleniznę, którą widać już po pierwszym zastosowaniu. Produkt nie brudzi pościeli, jest bardzo wydajny i jest idealny na letnie dni.

Nie pozostawia po sobie smug. Mam lekko brązową skórę w pięknym odcieniu. Konsystencja jest lekka. Nakładam produkt 1-2 razy w tygodniu i tyle w zupełności wystarczy. To samoopalacz, który odświeża i nawilża skórę. Może nawet zastąpić klasyczny balsam do ciała. Skład jest naprawdę imponujący i z czystym sumieniem polecam ten produkt każdej kobiecie, która chce mieć zdrową opaleniznę.

Podobał Wam się wpis? Chcecie więcej recenzji kosmetyków?

Zostawcie po sobie komentarz i udostępnijcie wpis. Pozdrawiam i całuję!