Od wielu lat testuję i sprawdzam produkty do rzęs, które mają je odbudować i zmienić ich wygląd. Nie ukrywam, wielokrotnie się rozczarowałam. Jednak dziś chcę Wam zaprezentować produkt, który spełnił moje oczekiwania. Jest to zestaw do laminowania rzęs w domu Nanolash Lift Kit. Jakie są moje spostrzeżenia?
Lifting rzęs – dlaczego się na to zdecydowałam?
Wiem, że na lifting rzęs decydują się zazwyczaj te z Was, które mają z rzęsami duży problem. Jednak moje włoski są w dobrej kondycji. Nie mogę na nie narzekać. Staram się je także odpowiednio pielęgnować. Nie łamią się, nie wypadają, a także nie są proste.
Mimo wszystko zdecydowałam, że laminacja rzęs jest stworzona również dla mnie. Dlaczego? Z prostego powodu. Nie byłam zadowolona z długości włosków. Co więcej, każdego ranka korzystałam z zalotki, a także poświęcałam dość długą chwilę na to, by nałożyć 2 lub 3 warstwy tuszu. Nie chciałam tracić więcej czasu, a także nie chciałam wysuszać rzęs.
Były momenty, w których widziałam, że moje włoski straciły dawny blask i elastyczność. Wtedy ratowałam je olejkiem rycynowym i innymi odżywkami. Chciałam jednak uzyskać trwalsze efekty. Zestaw do liftingu i laminacji rzęs od Nanolash zwrócił moją uwagę. Producent deklarował, że:
- rzęsy będą wydłużone, podkręcone i pogrubione;
- włoski będą odbudowane i błyszczące;
- efekt utrzyma się do 8 tygodni.
Same rozumiecie, że nie mogłam przejść obojętnie obok Nanolash Lift Kit.
Testuję Nanolash Lift Kit – skład zestawu i aplikacja
Zestaw do liftingu Nanolash Lift Kit przyjechał do mnie w kilka dni po złożeniu zamówienia. Opakowanie było solidne i bardzo eleganckie. W jego wnętrzu znalazłam:
- 3 preparaty do laminowania rzęs w domu – każdy w saszetce o pojemności 0,5 mililitra;
- 3 pary silikonowych wałeczków w 3 rozmiarach od S do L;
- klej Lift Lash Glue o pojemności 5 mililitrów;
- pozostałe akcesoria do wykonania liftingu rzęs.
W tym momencie moją uwagę zwróciły dwie rzeczy. Po pierwsze, w zestawie do liftingu znajduje się 30 saszetek, po 10 z każdego produktu. Oznacza to, że Nanolash Lift Kit pozwoli na wykonanie aż 10 laminacji rzęs we własnym zakresie.
Drugą kwestią jest etykieta preparatów. Zauważyłam, że wyszczególnione są tam takie substancje jak np.:
- olej z pestek winogron;
- olej abisyński;
- pantenol.
Jak wiadomo, substancje te są kluczem do tego, by odbudować włoski. Kolejny plus dla marki Nanolash.
Przejdźmy teraz do samej aplikacji. Zaznaczę, że nigdy wcześniej nie wykonywałam laminowania rzęs w domu i nie mam w tym żadnego doświadczenia. Do zestawu Nanolash Lift Kit dołączona jest prosta instrukcja, zgodnie z którą postępowałam.
Zaczęłam od oddzielenia włosków górnych od dolnych. Nie muszę chyba wspominać, że dokładnie oczyściłam rzęsy. Przymocowałam silikonowe wałeczki i rozpoczęłam nanoszenie produktów. Wykonywałam to w dokładnie takiej kolejności, w jakiej pokazywały numerki na opakowaniach. Każdy preparat zostawiałam na rzęsach około 7 minut, zmywałam i nakładałam kolejny.
Na samym końcu zdjęłam wałeczki i przyjrzałam się uważnie rzęsom. Były one:
- optymalnie wydłużone;
- pięknie podkręcone;
- nawilżone i odżywione;
- pogrubione.
Sam efekt utrzymał się u mnie nieco więcej niż 8 tygodni, więc deklaracje producenta zostały potwierdzone.
Zestaw do laminacji rzęs Nanolash Lift Kit – podsumowanie
Nie ukrywam, że zestaw do liftingu i laminacji rzęs od Nanolash spełnił moje oczekiwania. Już dawno nie spotkałam na rynku produktu, który działa efektywnie, a dodatkowo bazuje na formułach, które nie obciążają włosków. Co więcej, laminowanie rzęs w domu z tym zestawem było wyjątkowo proste i nawet bez doświadczenia, spokojnie sobie z tym poradziłam.
Jeśli chcecie, to możecie same zdecydować się na przetestowanie tego zestawu we własnym domu. Ja zamówiłam Nanolash Lift Kit prosto ze strony producenta i Wam również polecam to rozwiązanie. Będziecie miały gwarancję zakupu produktu oryginalnego, który z pewnością odmieni wygląd Waszych rzęs.