Moje top produkty do cery naczynkowej 

Hej, Dziewczyny! 

Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami moimi top produktami do cery naczynkowej. Wszystkie testowałam przez wiele tygodni i mam już o nich wyrobioną opinię. Wymieniam tu jedynie produkty, które są top of the top. Niektóre lubię bardziej, a inne mniej, ale każdy z nich mi się sprawdził i chętnie do nich wracam. 

Zanim zaczęłam testować kosmetyki brałam oczywiście pod uwagę ich skład. Jest to najważniejsze kryterium, jakie biorę pod uwagę. Uważam, że dobry skład w większości przypadków obroni się sam. Nawet słaba konsystencja zwykle (choć nie zawsze) nie jest w stanie mnie zniechęcić, jeśli skład jest rewelacyjny. Kolejnym kryterium, jakie biorę pod uwagę jest cena. Stosunek składu do ceny jest bardzo ważny. Już wielokrotnie udawało mi się znaleźć zamiennik, który nie dość, że tańszy, to okazał się lepszy. Najważniejsze są dla mnie jednak efekty. To one świadczą o tym, czy dany produkt zostanie ze mną na dłużej. Chyba każda z nas kupując kosmetyk najbardziej pragnie, aby kosmetyk przyniósł rewelacyjne rezultaty i to najlepiej w krótkim czasie. Jakie składy, ceny i co najważniejsze, jakie efekty przynoszą moje top produkty? Sprawdźcie już teraz. 

Moje top produkty do cery naczynkowej 

Ten produkt jeszcze przed zakupem dostał ode mnie dużo punktów. Wszystko za sprawą krótkiego i naturalnego składu. Najważniejsze są w nim 4 roślinne wyciągi, a z nich kluczowy jest wyciąg z kory kasztanowca. To właśnie ten składnik ma największy wpływ na zmniejszenie naczynek. Potrafi wniknąć wewnątrz naczyń krwionośnych, a następnie je uszczelnić i wzmocnić. Nie ukrywam, że do zakupu zachęciła mnie także duża pojemność (aż 50 ml) i stosunkowo niska cena. Natomiast wraz z używaniem moja skóra je pokochała. Zaraz po użyciu czuję, że cera jest uspokojona, a podrażnienia nie są tak dolegliwe. Natomiast w krótkim czasie stała się bardziej odporna i naczynka nie pokazują się już tak często. A ekstrakt z kasztanowca naprawdę działa, bo pajączki i rumień są zdecydowanie mniej widoczne i nie nawracają. Powiem Wam, że dzięki serum Nanoil koloryt także się wyrównał a skóra wygląda promiennie każdego dnia. Ważne jest dla mnie także to, że mogę go używać zarówno rano, jak i wieczorem, bo wchłania się szybko, dobrze współgra z kremami i nie pozostawia tłustych śladów. Muszę to powiedzieć na koniec: serum Nanoil jest najlepszym produktem do cery naczynkowej, jaki kiedykolwiek miałam! 

Sprawdź – www.nanoil.pl

The Ordinary chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Bardzo lubię wiele z ich produktów i na liście moich top produktów nie mogło zabraknąć ich serum. Głównym składnikiem jest tutaj witamina C, więc jeśli ją lubicie, to polecam to serum. W krótkim czasie rozjaśnia wszystkie przebarwienia i wyrównuje koloryt cery. U mnie dobrze zadziałało też na naczynka, bo rzeczywiście ich widoczność się zmniejszyła. Jedną z właściwości witaminy C jest właśnie uszczelnienie naczyń krwionośnych, a w takim stężeniu nie wpłynie na nie negatywnie. Serum wchłania się szybko i nie pozostawia śladów, więc używam go i na dzień i na noc. Niemniej jednak konsystencja jest aż za lekka, przez co muszę zużyć dość dużo produktu, aby pokryć całą twarz. Serum ma 30 ml i starcza na kilka tygodni. 

Na miejscu trzecim znalazło się u mnie serum z genialnym składem. Zawiera wyciąg z kasztanowca i wyciąg z wierzbówki, a oprócz tego dwa opatentowane składniki, które wzmacniają skórę i redukują widoczność naczyń krwionośnych. Efekty tych składników poczułam bardzo szybko. Skóra stała się odporniejsza, a pajączki faktycznie się zmniejszyły. Wspomnę jeszcze o tym, że to serum będzie odpowiednie dla osób walczących z trądzikiem różowatym. Niemniej jednak mimo tych efektów nie bez powodu znalazło się dopiero na trzecim miejscu. Nie nakłada się go pipetą, lecz przez pompkę. Samo w sobie nie byłoby to złe, ale jednorazowo aplikuję więcej produktu niż bym chciała i buteleczka kończy mi się bardzo szybko. Niestety wydajność nie jest mocną stroną tego produktu, ale mimo to go lubię. 

Propozycja La Roche Posay ma dość oryginalną, żelową konsystencję. Wchłania się dłużej niż poprzednie, ale również nie pozostawia śladów. Niemniej jednak przez to wolę je stosować na noc, bo rano nie mam zbytnio czasu na czekanie. Ma dość długi skład, a bazą jest woda termalna, popularna dla tej firmy. Serum jest bezzapachowe i dla mnie jest to akurat plus. Już po kilku dniach kuracji zauważyłam, że skóra jest odpowiednio nawilżona, a podrażnienia są zmniejszone. Niemniej jednak na jakiekolwiek zmniejszenie widoczności naczynek i wyrównanie kolorytu trzeba czekać długo. Wybierając je musicie się więc uzbroić w cierpliwość. Dużym plusem jest natomiast to, że pojemność to aż 40 ml, a jego cena jest niska. 

To już moje wszystkie to produkty do cery naczynkowej. Koniecznie dajcie znać, jakie są Wasze <3

Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem na nie w komentarzach.